Na fotelu lidera

W minioną sobotę, 1 października PSG rozgrywało kolejne spotkanie ligowe. Tym razem rywalem obecnych mistrzów Francji był zespół Nice. Paryżanie występowali w roli gospodarzy i byli zdecydowanymi faworytami spotkania. Ostatecznie udało im się sięgnąć po 3 punkty, jednak zadanie to okazało się nieco trudniejsze niż mogłoby się przed spotkaniem wydawać. Goście postawili poprzeczkę wysoko i do samego końca spotkania PSG musiało drżeć o wynik.

Przepiękne trafienie

Nieco nieoczekiwanie Paris Saint-Germain rozpoczęło to spotkanie bez jednego z kluczowych zawodników. Na murawę od pierwszej minuty nie wybiegł Kylian Mbappe, którego zastąpił Hugo Ekitike. Jednak zmiana ta nie przeszkodziła mistrzom Francji objąć prowadzenie w spotkaniu. W 29. minucie bramkę dla gospodarzy zdobył inny gwiazdor – Leo Messi. Argentyński zawodnik zdobył przepiękną bramkę z rzutu wolnego. Dla Messiego jest to już 60 bramka w karierze zdobyta bezpośrednio ze stałego fragmentu gry. Kilka minut później swoją szansę na wykonanie rzutu wolnego miał Neymar. Niestety Brazylijczyk minimalnie przestrzelił i do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie.

Nerwowa końcówka

Mimo iż PSG zakończyło pierwszą połowę prowadzenie, początek drugiej połowy przyniósł nieco nieoczekiwaną zmianę wyniku. W 48. minucie podanie od Youcefa Atala otrzymał Gaetan Laborde. Francuz wykorzystał sytuację i pokonał Donnarummę. Wynik na tablicy pokazywał 1:1. Kilkanaście minut później po raz kolejny szanse wpisania się na listę strzelców miał Neymar. I niestety po raz kolejny pomylił się oddając niecelny strzał. W międzyczasie szkoleniowiec gospodarzy postanowił wprowadzić na boisko Mbappe. Jak się okazało była to świetna decyzja. 23-letni Francuz pod koniec spotkania strzelił bramkę dla PSG. Wprawdzie kilka ostatnich minut spotkania mogło być nieco nerwowych, jednakże ostatecznie mistrzowie Francji dowieźli jednobramkowe prowadzenie. 3 punkty zdobyte w meczu z Niceą pozwoliły utrzymać się drużynie z Paryża w fotelu lidera ligi francuskiej.