Leo Messi od kilku dni jest wolny agentem. Oznacza to, że swoją kartę piłkarską posiada on sam. Sporo mówi się o tym, że zawodnik i FC Barcelona rozpoczęli negocjacje w sprawie podpisania kontraktu. Jest bardzo prawdopodobne, że argentyński supergwiazdor po prostu wróci do drużyny Katalonii. Nie zmienia to jednak faktu, że sporo klubów, które na to stać, zaczęły monitorować jego ruchy. Jednym z tych klubów jest Paris Saint-Germain.
Paryżanie próbowali sprowadzić do siebie Cristiano Ronaldo. Portugalczyk okazał się być jednak niezainteresowany tego typu transferem. Zawodnik Juventusu preferuje pozostanie w Turynie. Jedyną opcją, której wciąż nie zamyka to powrót do Manchesteru United lub Sportingu. W związku z tym Paris Saint-Germain musieli obejść się smakiem. „Les Parisien” zdążyli sprowadzić już kilku klasowych zawodników, którzy mają pomóc im odzyskać mistrzostwo Francji. Jednak najważniejszym celem dla tego klubu jest Liga Mistrzów. Upragnione trofeum umyka z ich rąk co sezon. W związku z tym w klubie już teraz pojawili się, m.in.: Georginio Wijnaldum i Gianluigi Donnarumma.
Kolejnym wzmocnieniem miałby być właśnie argentyński wirtuoz. Nie ma wątpliwości, że klub z Paryża stać, by płacić określoną kwotę kontraktu. Jedyna wątpliwość jest tego typu: czy Leo Messi będzie chciał przenieść się do Francji? Wydaje się być to mało prawdopodobne. Istnieje spora szansa na to, że Messi pozostanie w Katalonii. Wygra miłość do klubu… no i spora podwyżka.