Paris Saint-Germain od zwycięstwa rozpoczęło rywalizację w Lidze Mistrzów. We wtorkowym spotkaniu rozgrywanym na Parc de Princes gospodarzom udało się pokonać zespół Juventusu. Mecz tych zespołów był prawdziwym hitem 1. rundy fazy grupowej europejskich rozgrywek. We włoskim zespole w wyjściowym składzie znalazło się miejsce dla Arkadiusza Milika. Polski napastnik miał swoje szanse, jednak nie udało mu się uratować swojego zespołu od porażki.
Mocny początek
PSG bardzo dobrze rozpoczęło mecz przeciwko Juventusowi. Podopieczni Galtiera sprawnie wykorzystywali błędy przeciwników. Natomiast ci popełniali ich sporo. Gości kiepsko weszli w mecz i popełniali sporo błędów w obronie. Słaba postawa linii defensywy jest w tym sezonie największą zmorą zespołu z Turynu. Ta słabość dała o sobie znać już w 5. minucie. Wówczas to kibice mieli możliwość podziwiać piękną dwójkową akcję Neymara i Mbappe. Ostatecznie akcję celnym strzałem zakończył francuski napastnik. Piłka ponownie znalazła się w siatce gości w 22. minucie spotkania. Paryżanie bardzo dobrze rozegrali atak pozycyjny. Dobrze piłkę rozegrał Verratti, który dostrzegł niekrytego Hakimiego. Ten wrzucił piłkę do Mbappe, który zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem PSG 2:0.
Próba przebudzenia
Druga połowa rozpoczęła się od kolejnej bramki. Tym razem z trafienia cieszyli się zawodnicy „Starej Damy”. Juventus krótko rozegrał rzut rożny, piłkę w pole karne dośrodkował Kostić. Do piłki wyszedł z bramki Donnarumma. Jednak bramkarz gospodarzy źle obliczył lot piłki i rozminął się z futbolówką. Nadarzającą się okazję wykorzystał McKennie, który ograł jednego z obrońców i trafił do bramki. Jednak kilka minut później bramkarz gospodarzy zrehabilitował się. Pokonać go próbował Vlahović, jednak Donnarumma instynktownie obronił. PSG w końcówce meczu próbowało jeszcze podwyższyć wynik. Gospodarzom brakowało skuteczności. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Paris Saint-Germain.