PSG zwycięża w trudnym starciu z Montpellier i awansuje do finału Pucharu Francji. Mecz rozstrzygnęły dopiero rzuty karne. W podstawowym czasie gry padł remis 2-2. Seria rzutów karnych zakończyła się wynikiem 6-5 na korzyść paryżan.
Całe spotkanie było niezwykle pasjonujące i obfitujące w zwroty akcji. Wynik otworzył już w 10 minucie Kylian Mbappe. Gospodarze z Montpellier potrzebowali, aż 35 minut, by wyrównać. Zrobił to Gaetan Laborde. W 50 minucie Kylian Mbappe przejmuje piłkę w środku pola i solowym rajdem wysuwa swój zespół na prowadzenie. Wydawało się, że PSG ma spotkanie pod kontrolą i awans w kieszeni… Do głosu doszli gospodarze i Andy Delort w roli głównej. Znów był remis.
Paryżanie nie byli w stanie przekuć swojej przewagi w podstawowym czasie gry i dopiero rzuty karne dały im awans. Zwycięski strzał z rzutu karnego oddał Moise Kean, który jest wypożyczony do PSG z Evertonu. Wcześniej jednak spudłował zawodnik Montpellier – Junior Sambia podszedł do piłki i trafił prosto w poprzeczkę.