Od samego początku szlagierowego meczu Ligue 1 można było zauważyć znaczną przewagę Olympique Lyon nad Paris Saint-Germain. Jednak różnica ta nie miała przełożenia na wynik, a mecz skończył się remisem. Faworyzowani paryżanie pomimo kolejnej straty punktów wciąż są liderem w tabeli.
Lyon i PSG kiedyś i dziś
Jakiś czas temu oba kluby rywalizowały ze sobą na równych prawach o mistrzostwo Francji. Na dzień dzisiejszy Paris Saint-Germain jest potęgą, która nie ma sobie równych w Ligue 1. Olympique Lyon stał się w najlepszym razie średniakiem. W spotkaniu, które odbyło się w niedzielę 9 stycznia, klub, którego prezesem nadal jest Jean-Michel Aulas nawiązał do swojej wyjątkowej historii.
Emocjonujące spotkanie Paris Saint-Germain i Olympique Lyon
Od początku meczu nie widać było różnicy pomiędzy obiema drużynami. Pierwszy strzał Keylor Navas z PSG obronił już w 6. minucie. Była to walka z napastnikiem Olympique Lyon Houssem Aouar. Zawodnicy Paris Saint-Germain również dokładali wszelkich starań, aby podkreślić swoją obecność. Nieco minutę później padł strzał na druga bramkę, na który zdecydował się Ander Herrera. Jego uderzenie nie zapewniło drużynie punktu, a cała akcja skończyła się rzutem rożnym.
Rozegranie, jakie w 8. minucie przeprowadził Lucas Paqueta było kluczowe dla wyniku tego meczu. Piłkarz Lyonu z dużym impetem popędził w pole karne i uderzył przy samym słupku. Był to moment, w którym gospodarze wyszli na prowadzenie 1:0.
To właśnie w tym momencie goście z Paryża zaczęli grać bardziej ofensywnie. Można to było zobaczyć już w 21. minucie, kiedy to Leandro Paredes posłał niebezpieczne uderzenie w kierunku bramki, czy w 38. minucie – kiedy to Mbappe w polu karnym uderzył tuż obok prawego słupka.
PSG zdołało doprowadzić do wyrównania wyniku w akcji w 76. minucie spotkania. Edoard Michut wbiegł w pole karne przeciwnika i dośrodkował w poprzek szesnastki. Żaden z piłkarzy gospodarzy nie był w stanie sięgnąć piłki. W dodatku obrońcy przygotowali się do ofiarnego blokowania uderzenia. Jednak takie działania na nic się zdały. Thilo Kehrer uderzył piłkę tak, że po przejściu po nodze rywala, skozłowała się przed bramkarzem i wylądowała w siatce. W ten sposób PSG wyrównało wynik.
Ostatnia godna uwagi akcja miała miejsce w 82. minucie. Wtedy to z rzutu wolnego uderzał czołowy francuski piłkarz — Mbappe. Ostatecznie piłka uderzyła w słupek. Pomimo ogromnych starań PSG w końcówce meczu, spotkanie zakończyło się remisem.